Jak wcześniej zaznaczyłem czas na pierwszy wpis – porównanie w pewnym sensie kina i filmu Polskiego i Amerykańskiego. Jak widzimy to co kręci polska kinematografia i amerykańska to dzieli nas ostatnio przepaść. Nie wie co ostatnio udało nam się zrobić naprawdę dobrego.
Nie wspomnę IDY bo to film propagandowy, a nie dobre kino. Tam liczyła się idea a nie wartość kinowa.
Głównym powodem jest pewnie przepaść finansowa. Nigdy nie będzie pewnie nas stać na stworzenie takiego działa jakie tworzone są za oceanem właśnie ze względów finansowych. Nie jesteśmy tyle wydać na żaden film, a dzisiaj wiele filmów opiera się na aspektach efektów specjalnych przynajmniej w zakresie filmu sensacyjnego, wojennego czy też fantasty. Musze przyznać to niestety.
Dodatkowo nasi reżyserzy chyba nie wiedzą co tworzą. Większość filmów nawet jak świetnie się zapowiada w ostateczności jest idiotyczna, głupia. Nie nadają się one do ponownego oglądania. Gdzie te czasy, gdy tworzone były takie dzieła jak Potop, seksmisja, VaBank, czy seriale alternatywy, Zmiennicy.
Te pozycje z przyjemnością ogląda się nawet po kilku latach i nadal mają swoich wiernych fanów. Kto jednak ogląda dzisiejsze filmy, seriale po raz któryś. Raz i często wystarczy i nie ma co zaglądać ponownie bo nie warto.
Jakie jest wasze zdanie w tym zakresie. Czy Polski film ma szanse wybić się jeszcze i powstać coś, co warto kilka razy oglądnąć, czy musimy czekać na nowe pokolenie scenarzystów, reżyserów, aby powstało coś, co nawet z ograniczonymi środkami finansowymi, może być wielkim, ponad wiekowym dziełem.